Zawał serca
W tym artykule znajdziesz:
- Co to jest zawał serca
- Jaka jest przyczyna zawłu
- Objawy zawału
- Co zrobić gdy ktoś może mieć zawał?
- Czynniki zwiększające ryzyko zawału serca
- Co należy robić by zmniejszyć ryzyko wystąpienia zawału?
- Alveo a serce
Co to jest zawał serca?
Zawał serca jest to martwica fragmentu mięśnia serca spowodowana jego niedokrwieniem, zwykle to choroba wieńcowa. Zawał serca jest jedną z najbardziej znanych i najbardziej dramatycznych postaci choroby wieńcowej. W krajach rozwiniętych zawał serca jest jedną z najczęstszych przyczyn zgonów.
Przyczyna zawału
Bezpośrednio zawał wywoływany jest przez pęknięcie blaszki miażdżycowej bądź narastanie zakrzepu na jej powierzchni. Jeśli średnica zostanie zwężona o 2/3 do 3/4 wówczas występuje zawał mięśnia sercowego. Często oderwany zakrzep zatyka po prostu tętnicę całkowicie tamując dopływ krwi. W obszarze zaopatrywanym przez daną tętnicę, mięsień pozostaje niedotleniony i rozpoczyna się jego nieodwracalne uszkodzenie. Nieprzywrócenie krążenia w tętnicy w ciągu około 6ciu godzin powoduje całkowite obumarcie danej tkanki i martwicy fragmentu mięśnia sercowego.
Czasami momentem prowokującym zawał jest duży wysiłek fizyczny, innym razem stres emocjonalny, duże wahania ciśnienia tętniczego lub przebyty uraz. Zawały serca występują częściej wczesnym rankiem (40% zawałów miedzy godziną 6.00 a 12.00)
Objawy zawału
Typowe objawy zawału serca to:
- ból w klatce piersiowej
- ból za mostkiem
- duszność
- poty
- uczucie lęku
- nudności
- ewentualnie stany podgorączkowe
Ból może promieniować do żuchwy, pleców, barków i nadbrzusza. Ból zawałowy trwa przeważnie nie krócej niż 20 minut, często kilka godzin. Na intensywne długo utrzymujące się bóle nie wpływają ani odpoczynek, ani nitrogliceryna.
Co zrobić gdy podejrzewamy, że ktoś może mieć zawał?
Pacjent z zawałem wymaga ścisłego intensywnego nadzoru lekarskiego! Nie należy zwlekać z wezwaniem pogotowia, gdy ból wieńcowy nie mija po 2 - 3 tabletkach nitrogliceryny. Ból zamostkowy trwający dłużej niż 20 minut nasuwa podejrzenie, iż jest objawem zawału serca. Przy podejrzeniu objawów zawału należy natychmiast wezwać pogotowie ratunkowe.
Czasem dochodzi do zatrzymania krążenia. W sytuacji, gdy doszło do zatrzymania krążenia (brak oddechu i tętna, pacjent jest wtedy zawsze nieprzytomny) i oczekuje się na przyjazd karetki, powinna być prowadzona pierwsza pomoc:
- masaż serca i
- sztuczne oddychanie
Masowanie serca poprzez uciskanie klatki piersiowej powoduje podtrzymywanie krążenia krwi. Jest to bardzo ważne, szczególnie dla mózgu – po 4 minutach niedotlenienia zachodzą w nim nieodwracalne zmiany.
Klatkę piersiową uciska się u dorosłych na głębokość 4-5 cm, mniej więcej w 1/3 dolnej długości mostka, z częstością ok. 100 razy na minutę, wykonując co 30 uciśnięć dwa oddechy.
Jak wykonać prawidłowy oddech?
Po upewnieniu się, że drogi oddechowe są drożne (usunąć ciała obce, protezy zębowe), odgina się głowę ratowanego do tylu, zaciska palcami nos i wdmuchuje się do ust powietrze, tak by klatka piersiowa lekko się uniosła. Czasem prowadzenie podstawowych zabiegów reanimacyjnych jest jedynym ratunkiem dla chorego, mogącym uratować mu życie. Gdyby wiedza o podstawowych zabiegach reanimacyjnych była bardziej rozpowszechniona, mniej osób ginęłoby w ostrej fazie zawału serca.
Czynniki zwiększające ryzyko zawału serca
- Palenie tytoniu - u palaczy tytoniu ryzyko zawału serca jest nawet pięciokrotnie wyższe niż u osób niepalących.
- Wysokie ciśnienie -u osób z wysokim ciśnieniem przewężenia naczyń krwionośnych występują częściej i częściej powstają zakrzepy.
- Wysoki poziom cholesterolu - u osób z wysokim poziomem cholesterolu zakrzepy i zmiany miażdżycowe tętnic występują częściej, zwiększając tym samym ryzyko zawałów serca.
- Stres - długotrwały stres powoduje podniesienie ciśnienia oraz wzrost poziomu cholesterolu we krwi, przyczyniając się tym samym do zwiększenia ryzyka zawału serca.
- Cukrzyca
- Dna moczanowa
Co należy robić by zmniejszyć ryzyko wystąpienia zawału?
- Rzucić palenie! Bezwzględnie. Palenie tytoniu wywiera silny miażdżycorodny wpływ na tętnice.
- Ruch i aktywność fizyczna mają bardzo pozytywny wpływ na zdrowie, zapobiegają rozwojowi miażdżycy.
- Należy unikać pokarmów bogatotłuszczowych, „tłustych”, spożywać błonnik pokarmowy i witaminy (owoce, warzywa, soki, mięso gotowane a nie smażone w tłuszczu).
- Nie przekarmiać się (przekarmianie sprzyja występowaniu nadwagi i otyłości. Redukcja nadwagi u otyłych powoduje zmniejszenie ryzyka zawału serca.
- Mierzyć często ciśnienie tętnicze i właściwie leczyć nadciśnienie (nie powinno być wyższe niż 140/90 mm Hg).
- Bardzo ważne jest właściwe, ścisłe według wskazań lekarskich leczenie cukrzycy typu II.
- Minimalizować stres, unikać sytuacji stresujących.
Serce bije szybciej dzięki Alveo
Jeszcze niedawno mąż z dziećmi wyjeżdżał na narty, a ona zostawała w domu, przerażona, co zrobi, gdy źle się poczuje, a nikogo nie będzie, by jej pomóc. Teraz już może wyruszyć razem z rodziną i wreszcie nie musi się bać.
Ogród już się niecierpliwi. Czekają jabłonie, grusze, śliwy. Tęsknią pelargonie, słoneczniki, szparagi, truskawki, maliny, sałata. Już wypatrują, czy idzie. Ale, jak tylko wiosna ruszy pełną parą, ona przyjdzie z pewnością! I dopieści zapuszczony w ostatnim czasie ogród. Bo ta przydomowa zieleń to jej największa miłość! Pasja życia! Radość! Oczko w głowie! Wiosna w ogóle wszystko zmieni na lepsze. Po wspomnieniach nie będzie śladu. I dobrze, bo o złych dniach trzeba jak najszybciej zapomnieć. Wszystko zaczęło się osiem lat temu, od drżenia rąk. Uporczywej nerwicy. Złego samopoczucia. Tak ją ten ciężar przygniatał, że najchętniej zaszyłaby się w jakimś kąciku i spała, spała... Drażnił ją każdy szelest, każdy szum, najmniejszy; hałas. Chodziła od lekarza do lekarza. W końcu wylądowała u ginekologa. W czasie zabiegu nastąpiły! gwałtowne wahania ciśnienia. Niepokojące obniżenie pulsu. Te zdarzenia na lata zmieniły stan zdrowia Ireny Janickiej spod Krakowa.
Życie na odwrót
Problemy z sercem zaczęły się po urodzeniu syna. Fatalne EKG. Zrobili jej setki badań, ale niczego nie znaleźli. A kiedy puls obniżył się do 32 uderzeń, odesłano ją do szpitala z podejrzeniem zapalenia mięśnia sercowego. Nałykała się tyle leków, że zaczęły jej wypadać włosy, łamać paznokcie, rozregulował się żołądek. Niebawem wyszła ze szpitala, ale osłabiona, zniechęcona, wyczerpana, znerwicowana. Moje życie wywróciło się do góry nogami wspomina. - Kiedyś zajmowałam się domem, pomagałam mężowi w pracy, gotowałam dla całej naszej piątki, pielęgnowałam ogród, na wszystko miałam czas. W szpitalu zostawiłam kondycję. Jedno piętro pokonywałam na raty. Nie miałam siły, leżałam przed telewizorem i nie chciało mi się nic. Miesiącami nie wychodziłam z domu. Najgorsze były noce. Gwałtownie się budziła. Bardzo niskie ciśnienie. Duszności. Ataki gorąca. Zdenerwowanie jeszcze potęgowało złe samopoczucie. Wciąż wydawało się jej, że umiera. Ile razy mąż wzywał karetkę w tamtym czasie nawet już nie pamiętają... A do tego wszystkiego ta niepewność, bo lekarze wciąż nie potrafili znaleźć przyczyny jej dolegliwości.
Śmierć na korytarzu
przyszły święta wielkanocne, a ona zamiast sałatki robić i pasztety znów do szpitala. Zaproponowali mi rozrusznik serca opowiada. , zdesperowana, pewnie bym się na to zgodziła, gdyby nie pewien incydent... Czekała właśnie na zabieg na szpitalnym korytarzu. Nagle tuż obok zasłabł mężczyzna. Wezwano pomoc. Okazało się, że ten człowiek zmarł! A miał wszczepiony właśnie rozrusznik serca! Powiedziała sobie: To znak. I odstąpiła od zabiegu. Zadzwoniła po męża i czym prędzej wróciła do domu. Jedynie z workiem tabletek. Nie wiedziała, co ma robić i jak dalej żyć. Wiedziała tylko, że już nie chce wracać do szpitala. W ciągu czterech lat była tam dziesięć razy! Alveo przyniósł kiedyś do domu mąż pamięta. Śmieszne, że akurat on, bo wtedy nic a nic nie wierzył w kuracje ziołowe. Ale to właśnie on mnie namówił, bym spróbowała, skoro i tak właściwie nic innego mi nie po maga. Więc spróbowałam. Poczuła się lepiej już po kilku dniach. Miała więcej energii, zniknęło podenerwowanie, zadyszka, lepiej spała, do normy wrócił cholesterol, stała się sprawniejsza. Gdy czuła się gorzej zwiększała dawkę, nawet do czterech miarek dziennie. Po czterech miesiącach wybrała się na badania kontrolne. To było niesamowite. Lekarz powiedział, że nie ma potrzeby wstawiania rozrusznika! wspomina. Serce jest w takiej formie, iż nawet - do czego wcześniej mnie namawiano -nie tylko, że nie potrzebuję, ale wręcz nie mogę iść na rentę!
Noce i dnie
Po konsultacji z lekarzem stopniowo zaczęła odstawiać leki. Wyniki były coraz lepsze, więc ilość tabletek malała. Lekarz cieszył się razem z nią. Hormony doustne zastąpiła plastrami, stosuje dietę. Ale nie wyobraża sobie życia bez Alveo. Dziś prawie cała rodzina pije preparat. Mąż, córka i mama, która jest po operacji bypassów. A jeszcze tata, brat, bratowa... Poleca preparat wszystkim, a opowiadanie o dobrodziejstwach tego specyfiku stało się wręcz jej pasją. Dziś promienieje, bije z niej energia. Jakiś czas temu nie mogła wejść na schody, dziś jeździ na rowerku sportowym. Jeszcze niedawno mąż z dziećmi wyjeżdżał na narty, a ona zostawała w domu, przerażona, co zrobi, gdy źle się poczuje, a nikogo nie będzie, by jej pomóc. Teraz już może wyruszyć razem z rodziną. I wreszcie może niczego się nie bać. Ani nocy, ani dni.